Świadczenie w drodze wyjątku, przyznawane przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stanowi dla wielu osób znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej niejako ostatnią deskę ratunku. Mówimy tu o specyficznej formie wsparcia, dedykowanej tym, którzy z różnych, często niezależnych od siebie przyczyn, nie spełnili warunków do uzyskania standardowej emerytury lub renty, a ich stan zdrowia czy wiek uniemożliwiają podjęcie aktywności zawodowej, przy jednoczesnym braku niezbędnych środków do życia. Co jednak począć w sytuacji, gdy decyzja Prezesa ZUS w sprawie tego świadczenia okaże się negatywna? Właśnie nad tą niezwykle istotną kwestią – czyli procedurą odwoławczą w takich przypadkach – chciałabym się dzisiaj z Państwem szczegółowo pochylić. Zapraszam do lektury, postaram się rozjaśnić ten, niekiedy zawiły i pełen proceduralnych niuansów, temat.
Świadczenia w drodze wyjątku – krótka przypominajka, nim ruszymy w labirynt procedur
Zanim przejdziemy do sedna, czyli trybu odwoławczego, pozwólcie Państwo, że dosłownie w kilku zdaniach przypomnę, o czym mówimy. Świadczenie w drodze wyjątku, o którym mowa w art. 83 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r. poz. 1251, z późn. zm.), to specjalna forma pomocy. Prezes ZUS może je przyznać ubezpieczonym oraz pozostałym po nich członkom rodziny, którzy wskutek szczególnych okoliczności nie spełniają warunków ustawowych do uzyskania prawa do emerytury lub renty, nie mogą – ze względu na całkowitą niezdolność do pracy lub wiek – podjąć pracy zarobkowej i nie mają niezbędnych środków utrzymania. Kluczowe są tu owe „szczególne okoliczności” oraz fakt, że decyzja Prezesa ZUS ma charakter uznaniowy. Oznacza to, że nawet spełnienie pewnych przesłanek nie gwarantuje automatycznie przyznania świadczenia. To zawsze indywidualna ocena konkretnej, ludzkiej historii.
Gdy Prezes ZUS mówi „nie” – procedura odwoławcza inna niż wszystkie
Większość z nas, mając do czynienia z ZUS, przywykła do myśli, że od negatywnej decyzji odwołujemy się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. I słusznie, tak jest w przeważającej liczbie przypadków. Jednakże, gdy w grę wchodzi kwestionowanie decyzji Prezesa ZUS odmawiającej prawa do świadczenia w drodze wyjątku (lub przyznającej je w kwocie, która nas nie satysfakcjonuje), ścieżka postępowania jest zgoła odmienna. Nie sięgamy tu bowiem po przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, a wkraczamy na grunt procedury administracyjnej.
Krok pierwszy: Wniosek do Prezesa ZUS o ponowne rozpatrzenie sprawy
Pierwszym i absolutnie fundamentalnym krokiem, gdy otrzymamy niekorzystną decyzję w sprawie świadczenia w drodze wyjątku, jest złożenie wniosku do Prezesa ZUS o ponowne rozpatrzenie sprawy. Zgodnie z art. 127 § 3 Kodeksu postępowania administracyjnego (KPA) (tekst jedn. Dz.U. z 2024 r. poz. 572), od decyzji wydanej w pierwszej instancji przez ministra (a Prezes ZUS jest centralnym organem administracji rządowej, więc traktujemy go tu analogicznie) nie służy odwołanie, lecz strona niezadowolona z decyzji może zwrócić się do tego samego organu z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy.
- Termin, ach ten termin! Na złożenie takiego wniosku mamy zaledwie 14 dni, licząc od dnia doręczenia nam decyzji. To niezwykle krótki czas, dlatego tak ważne jest, by działać bez zbędnej zwłoki. Przekroczenie tego terminu, co do zasady, zamyka nam drogę do dalszego kwestionowania decyzji w tym trybie.
- Gdzie i jak? Wniosek składamy na piśmie, najlepiej za pośrednictwem tej jednostki organizacyjnej ZUS, która prowadziła naszą sprawę i doręczyła nam decyzję (np. najbliższy oddział ZUS). Ta jednostka przekaże go następnie do centrali, do rąk Prezesa.
- Co dalej? Po wpłynięciu wniosku, Prezes ZUS (a w praktyce wyznaczeni przez niego pracownicy) ma obowiązek ponownie zbadać wszystkie okoliczności sprawy. Co istotne, powinien przy tym wziąć pod uwagę argumentację, którą przedstawiliśmy w naszym wniosku. Dlatego tak ważne jest, aby wniosek był nie tylko formalnie poprawny, ale przede wszystkim rzeczowy i dobrze uzasadniony. Warto tu wskazać wszelkie nowe okoliczności, jeśli takie się pojawiły, lub inaczej naświetlić te już znane, które naszym zdaniem nie zostały właściwie ocenione.
W wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy Prezes ZUS może:
- Zmienić swoją pierwotną decyzję zgodnie z naszym żądaniem – to scenariusz wymarzony, oznaczający naszą wygraną bez konieczności angażowania sądów.
- Utrzymać w mocy swoją dotychczasową decyzję – niestety, to częstszy przypadek, oznaczający, że nasza sprawa przeciwko ZUS (a właściwie przeciwko jego Prezesowi) na tym etapie jest przegrana.
Krok drugi: Skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA)
Jeśli mimo naszego wniosku Prezes ZUS podtrzymał swoją negatywną decyzję (wydając tzw. decyzję II instancji), nie wszystko jeszcze stracone. Otwiera się przed nami możliwość wkroczenia na drogę sądową, ale uwaga – nie przed sąd pracy, a przed Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA). Na tę decyzję Prezesa ZUS przysługuje nam bowiem skarga.
Regulacje dotyczące tej skargi znajdziemy w ustawie z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (PPSA) (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r. poz. 1634, z późn. zm.).
- Termin na skargę: Na wniesienie skargi do WSA mamy 30 dni od dnia doręczenia nam decyzji Prezesa ZUS wydanej po ponownym rozpatrzeniu sprawy (zgodnie z art. 53 § 1 PPSA).
- Forma i tryb wniesienia: Skargę wnosi się na piśmie, za pośrednictwem organu, który wydał zaskarżoną decyzję – czyli za pośrednictwem Prezesa ZUS (art. 54 § 1 PPSA). Oznacza to, że fizycznie składamy ją w ZUS, a ten ma obowiązek przekazać ją wraz z aktami sprawy do właściwego miejscowo wojewódzkiego sądu administracyjnego.
- Co bada sąd administracyjny? To bardzo ważna kwestia! Sąd administracyjny, co do zasady, bada legalnośćzaskarżonej decyzji, a więc jej zgodność z prawem – zarówno materialnym (np. czy Prezes ZUS prawidłowo zinterpretował przesłanki z art. 83 ustawy o emeryturach i rentach), jak i procesowym (czy postępowanie przed ZUS było prowadzone prawidłowo, zgodnie z KPA). Sąd ten, inaczej niż sąd pracy w typowych sprawach z ZUS, nie będzie co do zasady badał sprawy „od nowa” pod kątem jej merytorycznej zasadności w takim zakresie, jak czyni to sąd cywilny. Kontrola sądu administracyjnego jest kontrolą legalności działania organu administracji (art. 1 § 2 Prawa o ustroju sądów administracyjnych oraz art. 3 § 1 PPSA). Sąd nie przyzna nam świadczenia, ale może uchylić niekorzystną decyzję Prezesa ZUS, jeśli stwierdzi, że narusza ona prawo. W orzecznictwie podkreśla się, że kontroli sądu podlega również to, czy organ administracji, wydając decyzję uznaniową, nie przekroczył granic tego uznania i czy decyzja nie nosi cech dowolności.
- Możliwe rozstrzygnięcia WSA: Po rozpatrzeniu skargi, sąd może:
- Oddalić skargę (na mocy art. 151 PPSA), jeśli uzna, że decyzja Prezesa ZUS była zgodna z prawem.
- Uwzględnić skargę i np. uchylić zaskarżoną decyzję w całości lub w części (na mocy art. 145 § 1 PPSA), jeśli stwierdzi naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, naruszenie prawa dające podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego lub inne naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Wówczas sprawa często wraca do Prezesa ZUS do ponownego rozpatrzenia, już ze wskazówkami sądu.
Krok trzeci – dla najbardziej zdeterminowanych: Skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA)
Załóżmy, że Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił naszą skargę, a my wciąż jesteśmy przekonani o swoich racjach i o tym, że zapadłe rozstrzygnięcia naruszają prawo. W takiej sytuacji polska procedura przewiduje jeszcze jeden, nadzwyczajny środek zaskarżenia – skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
- Termin: Na jej wniesienie mamy 30 dni od dnia doręczenia stronie odpisu orzeczenia WSA wraz z uzasadnieniem (art. 177 § 1 PPSA). Konieczne jest więc wcześniejsze złożenie wniosku do WSA o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku.
- Przymus adwokacko-radcowski: To niezwykle ważna informacja! Skarga kasacyjna jest pismem wysoce sformalizowanym i, co do zasady, musi być sporządzona i podpisana przez profesjonalnego pełnomocnika – adwokata lub radcę prawnego (art. 175 § 1-3 PPSA). Jest to tzw. przymus adwokacko-radcowski. Oznacza to, że sami, bez pomocy prawnika, takiej skargi skutecznie nie wniesiemy. Tutaj wsparcie adwokata ZUS czy prawnika specjalizującego się w sprawach ZUS, z doświadczeniem w postępowaniach przed NSA, jest nieodzowne. Jako adwokat z Łodzi wielokrotnie przygotowywałam takie skargi, wiem, jak precyzyjnie trzeba sformułować zarzuty kasacyjne.
- Co bada NSA? Naczelny Sąd Administracyjny rozpatruje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, co oznacza, że bada tylko te zarzuty naruszenia prawa, które zostały w niej podniesione. NSA nie jest sądem faktów, a sądem prawa – kontroluje, czy WSA prawidłowo zastosował lub zinterpretował przepisy.
Dlaczego ta ścieżka odwoławcza jest tak wyjątkowa i co to oznacza dla Ciebie?
Podsumowując tę nieco skomplikowaną wędrówkę po procedurach: droga odwoławcza w sprawach o świadczenie w drodze wyjątku od Prezesa ZUS jest specyficzna. Różni się diametralnie od typowych sporów z ZUS, które trafiają do sądów pracy. Przenosimy się tu bowiem w całości na grunt prawa i postępowania administracyjnego. To oznacza inne terminy, inne wymogi formalne pism, a przede wszystkim inny zakres kontroli sądowej.
Sądy administracyjne, badając decyzje Prezesa ZUS, nie oceniają, czy osobiście przyznałyby dane świadczenie, gdyby były na miejscu Prezesa. One sprawdzają, czy Prezes, podejmując decyzję, działał w granicach prawa, czy jego decyzja nie jest arbitralna, czy należycie wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy i czy prawidłowo zastosował przepisy. To szczególnie ważne przy decyzjach uznaniowych, gdzie organ ma pewną swobodę, ale nie może ona oznaczać dowolności. W orzecznictwie sądów administracyjnych (np. w licznych wyrokach NSA dotyczących art. 83 ustawy emerytalnej) podkreśla się, że „szczególne okoliczności” muszą być rzeczywiście wyjątkowe, niedające się typizować, a sytuacja materialna i życiowa wnioskodawcy musi być niezwykle trudna. Jednocześnie organ rentowy ma obowiązek wszechstronnie wyjaśnić stan faktyczny.
Krótki przewodnik po ścieżce odwoławczej – jeszcze raz, dla porządku:
- Wniosek do Prezesa ZUS o ponowne rozpatrzenie sprawy (termin 14 dni).
- Skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (termin 30 dni od decyzji po ponownym rozpatrzeniu).
- Skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego (termin 30 dni od doręczenia wyroku WSA z uzasadnieniem; konieczny udział adwokata lub radcy prawnego).
Jak Państwo widzą, procedura jest wieloetapowa i wymaga nie tylko cierpliwości, ale i dużej staranności oraz znajomości specyficznych przepisów. Każdy etap ma swoje rygory, których niedopełnienie może, niestety, zamknąć drogę do dochodzenia swoich praw. Właśnie dlatego w tego typu sprawach wsparcie doświadczonego prawnika ZUS może okazać się nieocenione – nie tylko pomoże przygotować odpowiednie pisma, ale także oceni realne szanse powodzenia na każdym z etapów.